Witam wszystkich w Nowym Roku przesyłając moc serdecznych życzeń, wielu pomysłów i czasu na ich realizację...
Noworoczne postanowienia poczynione, jak co roku może być problem z ich realizacją, co staje się powoli tradycją. Nie, jednak trzeba być dobrej myśli i stworzyć nową tradycję....
Przedstawiam moje zeszłoroczne pingwiny....
...i ich wspaniałego właściciela mojego ukochanego Maksymilianka...
...który się cieszy , że mama uszyła coś dla synka...
Świetne te pingwiny! Ale najpiękniejsza jest radosć w oczach synka:)
OdpowiedzUsuńsliczne
OdpowiedzUsuńCudne oba
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mz
Przepiękne i urocze:)Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPingwinki są świetne:) dziękuję za komentarz:D
OdpowiedzUsuńPS. mój biżuteryjny blog bierze udział w konkursie http://www.blogroku.pl/kategorie/natajkowe-bizuteryjne-slodkosci-,gwjzw,blog.html , jeśli chcesz możesz mnie wesprzeć wysyłając SMS o treści: H00353 na nr 7122 (po H są dwa zera). Koszt SMSa to tylko 1,23zł:) z góry bardzo dziękuję!
Radość dziecka najlepszym dopingiem do pracy
OdpowiedzUsuńAle cudowne pingwiny! Super!:)
OdpowiedzUsuńJak Syn zadowolony to znaczy że są wspaniałe, a mama ma większą motywację do realizacji noworocznych postanowień ;)
OdpowiedzUsuńPingwiny odlotowe, chociaż to ptaki nieloty, a Maksymilianek jest naprawdę uroczy.
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuń